10 grudnia 2020
Te z pozoru proste pytanie jest drobną prowokacją z naszej strony. Zdawać by się mogło, że odpowiedź jest bardzo prosta – miasto należy do jego mieszkańców. Taka jest przecież idea miasta – wspólnota mieszkańców.
Ponadto co kilka lat wybieramy spośród siebie naszych przedstawicieli, którzy nadają kierunek jego rozwoju – demokracja.
Czy jednak w tym demokratycznej wspólnocie (nie tylko w Ostródzie), niektórzy jego użytkownicy są równiejsi? Te orwellowskie pytanie ma swoje uzasadnienie i bynajmniej nie mamy na myśli równości wobec prawa, reguł czy zasad. Myślimy o równości dostępu do przestrzeni!
Zastanawialiście się kiedyś ile przestrzeni w mieście przeznaczane jest dla samochodów? Bo my tak! Podpowiadamy – ogromne ilości!
Biorąc pod lupę naszą Ostródę i nie wykonując bardzo dokładnych pomiarów (raczej zgrubne, z dostępnych zasobów) ustaliliśmy, że na potrzeby samochodów przeznaczamy przynajmniej:
Razem ponad 650 000 m2, 65 ha, 0,65 km2. Czy to dużo?
Powierzchnia miasta wynosi 14,15 km2, a wyłączając tereny podmokłe i jeziora – ok. 9,5 km2.
300 000 m2 to powierzchnia odpowiadająca mniej więcej kwartałowi od „środkowego przejazdu” do skrzyżowania z ul. Jagiełły, Pieniężnego i ronda na ul. 11 Listopada – ponad 2% miasta. Tyle przeznaczamy na trzymanie samochodów w przestrzeni publicznej (bez garaży podziemnych i posesji przy domach jednorodzinnych). Drugie tyle przeznaczamy na drogi. A ile przeznaczamy na mieszkanie w Ostródzie?
Powierzchnia użytkowa mieszkań w Ostródzie wynosi nieco ponad 800 000 m2. Natomiast powierzchnia zabudowy, czyli przestrzeni miasta faktycznie przeznaczonej na budynki mieszkalne wynosi ok. 420 000 m2!
Wynika więc z tego, że w naszym mieście na potrzeby użytkowania samochodów przeznaczamy więcej miejsca niż na mieszkanie w nim.
Czyje zatem jest miasto? Ludzi czy samochodów?